Szukaj na tym blogu

piątek, 8 sierpnia 2014

Stephen King - "Children of the Corn"

"Z pewnością znajdziemy tu biuro konstabla – oświadczył Burt, zastanawiając się, dlaczego widok tego bardziej przypominającego wiochę miasteczka dławi mu gardło strachem."
Wiara może mieć różne oblicza, kiedy jednak dana grupa zaczyna przejawiać coraz bardziej destrukcyjne zachowania i odchodzi od dawnych dogmatów, można zacząć się obawiać. Każda "sekta" może bowiem łatwo przekroczyć granicę... A ta granica jest bardzo cienka.


Opis:

Losy Burta i Vicky, którzy trafiają do opuszczonego miasteczka w Nebrasce. Po drodze, zupełnie niespodziewanie pod koła samochodu wbiega im mały chłopiec, który wyłonił się z pola kukurydzy. Jak się jednak okazuje, to nie Burt był winien jego śmierci, lecz ktoś zupełnie inny. Para w poszukiwaniu pomocy wyrusza w głąb tajemniczego miasteczka, które tylko z pozoru jest niezamieszkałe.

Opis z braku laku zaczerpnięty z filmwebu.

http://www.filmweb.pl/film/Dzieci+kukurydzy-2009-363043#

Moja ocena: Oby więcej takich (*****)

+ klimat
+ napięcie



***

Każda historia Kinga ma w sobie to coś, gra on bowiem na uczuciach czytelnika na tyle umiejętnie, że potrafi wydobyć z niego całe ich spektrum. Tym razem znów mamy do czynienia ze strachem, tajemnicą, a wszystko to, co nie wypowiedziane unosi się w tle, podąża za nami i zawsze jest gdzieś obok, na skraju wzroku. Prawda, której nie chcemy przyjąć, której wolelibyśmy nie widzieć.

"Children of the Corn" to jedna z wielu historii, w których racjonalność zderza się z aspektem nadprzyrodzonym. King znany jest z takiego właśnie połączenia. Z pozoru sielskie otoczenie i zwykłe problemy przeradzają się w prawdziwe kłopoty. W tym przypadku słowem kluczem stała się kukurydza, za którą osobiście nie przepadam a zakończenie jakoś nie sprawiło, bym polubiła ją bardziej. Niemniej ta opowieść raczej nie powinna wpłynąć na gusta smakowe czytelników. Kukurydza jest tylko przykrywką. Czego? … W tym miejscu zapraszam do czytania. A i tak nie obiecuję otrzymania wszystkich odpowiedzi.

Na podstawie tej krótkiej historii powstały coraz to nowsze filmy, a „dzieci kukurydzy” stały się inspiracją dla wielu różnych przejawów kultury. 

***
 Moje muzyczne skojarzenie na dziś:



"Attention all parents!
Report to your local therapist!
Report to your local church!
Report to your local police department!
It's goin' down" 
...oraz plakat z bodajże najnowszej ekranizacji:

3 komentarze:

  1. Wstyd się przyznać, ale jeszcze nie czytałem Kinga. Słyszałem, że potrafi skutecznie grać na emocjach. Nie wiem, czy trafi w mój gust, ale najlepiej się przekonać jakąś krótką formą. :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi niezmiernie miło za każdy komentarz. Jednakże namolnego spamu nikt nie lubi, podobnie zresztą jak "hejtingu". Jeśli chcesz kogoś poobrażać to radzę użycie tego fajnego krzyżyka w prawym górnym rogu. Komentarze tylko spamujące lub obraźliwe będą usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...