Szukaj na tym blogu

wtorek, 16 września 2014

John Shirley - "Dwa strzały z Fotogalerii Fly'a"

"Dla mnie nie byli martwi, stwierdziłem. Te badania były jak podróż w czasie. Zupełnie jakbym jedną stopą był na Dzikim Zachodzie."

... czyli opowieść o tym, jak pewien naukowiec trafia do nieokiełznanego, niebezpiecznego Dzikiego Zachodu nie tylko poprzez swoje badania.


Opis:


W swoim opowiadaniu Dwa strzały z Fotogalerii Fly'a John Shirley wykorzystuje pomysł na podróże w czasie zaczerpnięty z Gdzieś w czasie Richarda Mathesona, klasycznej powieści fantastycznej z 1975 roku, wymyślając nowego bohatera, który podróżuje w zupełnie inne miejsce i z zupełnie innego powodu. Shirley jest autorem wielu znanych powieści, w tym Pełzacze (Crawlers) oraz W ciemności czekając (In Darkness Waiting) a także scenariuszy filmowych i telewizyjnych - Kruk i Star Trek: Stacja Kosmiczna.


Moja ocena: Dobra (***)

 

Wiele z naszych przedsięwzięć jako ludzi jest próbą odpowiedzi na pytanie, jak było dawniej. Jacy byli ludzie, jak im się żyło, w co wierzyli czy czego się obawiali. Chcemy poznać swoją przeszłość. Takie badania są same w sobie podróżą w czasie. Jeśli jednak jakiś naukowiec trafiłby do badanych przez siebie wydarzeń, czy też określonego okresu, jak by wtedy postąpił? Jak dalece trzymałby się postawy akademickiej, stając się biernym widzem, a w jakim stopniu pokazałaby się w nim przewrotna i całkiem ludzka natura z chęcią do ingerowania? Taka próba to marzenie chyba każdego naukowca mającego kontakt z historią.


John Shirley obraca to marzenie w rzeczywistość i wysyła swojego głównego bohatera w podróż w przeszłość. W tym wypadku nie jest ona wycieczką poznawczą. Staje się koniecznością wymuszoną przez okoliczności. Mimo naukowego podejścia do sprawy nie mamy tutaj żadnej machiny jak u Wellsa, lecz motyw wędrówki, który dość luźno przywodzi mi na myśl serię Kerstin Gier. Chociaż tam „przeskoki” bez aparatury były przypadkowe, a tutaj jest to działanie celowe, wręcz zaplanowane.


Polecam! Przekonajcie się sami, dlaczego te dwa strzały w Fotogalerii Fly’a mają tak wielkie znaczenie, że aż stały się tytułem tego opowiadania.


***

W ramach odniesień mamy tutaj wspomniane wiersze Sylvii Plath, muzykę Tima Buckleya oraz bardziej szczegółowo – dwie piosenki zespołu Velvet Underground:

 

2 komentarze:

  1. Ciekawe podejście do antologii. Każde opowiadanie ocenione w osobnym poście...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każde z opowiadań jest inne i często warto zastanowić się nad nimi osobno, niż tylko wspomnieć krótko w kontekście całości :)

      Usuń

Będzie mi niezmiernie miło za każdy komentarz. Jednakże namolnego spamu nikt nie lubi, podobnie zresztą jak "hejtingu". Jeśli chcesz kogoś poobrażać to radzę użycie tego fajnego krzyżyka w prawym górnym rogu. Komentarze tylko spamujące lub obraźliwe będą usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...