Szukaj na tym blogu

czwartek, 15 stycznia 2015

James Frey, Nils Johnson-Shelton - "Endgame: Wezwanie"

Frey - Endgame
"Endgame to zagadka życia, powód śmierci. Zawiera się w niej początek wszystkich rzeczy i koniec wszystkich rzeczy."
Nie wszystko złoto, co się świeci…

Opis:


Przybyli przed dwunastoma tysiącami lat. Zeszli z gwiazd pośród dymu i ognia, stworzyli ludzkość i pokazali nam, jak żyć. Pragnęli złota i zbudowali pierwsze cywilizacje, aby im go dostarczyły. A kiedy dostali już to, czego chcieli, opuścili nas. Odchodząc, obiecali, że któregoś dnia powrócą, a gdy tak się stanie, rozpocznie się gra. Gra, która zadecyduje o naszej przyszłości.
Oto Endgame.

Przez dziesięć tysięcy lat żyli w ukryciu. Dwanaście starożytnych ludów. Każdy z nich musiał wybrać swojego Gracza. Szkolono ich z pokolenia na pokolenie, pokazano, jak posługiwać się bronią, językami, historią, taktyką, kamuflażem. Jak zabijać. Razem Gracze reprezentują sobą wszystko: siłę, dobroć, okrucieństwo, lojalność, mądrość, głupotę, brzydotę, pożądanie, niegodziwość, kapryśność, piękno, wyrachowanie, lenistwo, entuzjazm, słabość. Są dobrzy i źli. Jak ty. Jak my wszyscy.
Oto Endgame.

Kiedy rozpocznie się gra, będą zmuszeni odnaleźć trzy klucze ukryte gdzieś na Ziemi. Jedyną regułą Endgame jest brak reguł. Ktokolwiek znajdzie klucze, wygrywa. Endgame. Wezwanie opowiada o poszukiwaniach pierwszego z nich. Ale to nie tylko historia o początkowym etapie zmagań Graczy, to także zagadka. Zaprasza czytelnika do wzięcia udziału w jego własnym Endgame i podjęcia próby rozwikłania tajemnicy. Komu się powiedzie, odnajdzie skrzynię pełną złota.

Czy entuzjazm pokona siłę? Głupota okaże się silniejsza od dobroci? Lenistwo zgniecie piękno? Czy zwycięzca będzie dobry? A może zły? Istnieje tylko jeden sposób, aby się o tym przekonać.

Moja ocena: Dobra (***)


+ Akcja

***

"Endgame" miało być książką, która wychodzi poza znane nam ramy i wprowadza czytelnika w nowy świat literatury. Literatury na miarę XXI wieku. Literatury nowoczesnej, sięgającej po czytelnika nie tylko poprzez słowa, ale również inne środki wyrazu. Angażująca czytających aktywnościami, których wcześniej byśmy z książkami nie łączyli. Przygoda ma wychodzić poza zapisane strony. Jest to ciekawe założenie; i z całą pewnością zagadki i wizja wygranej wpływają na sięgnięcie po tę książkę. "Endgame" być może wyznaczy nowy kierunek, ale narazie jest to dopiero drobny krok.
"Marcus patrzy na tę scenę z szeroko otwartymi oczami. Świadkuje masakrze na skalę tragedii znanych mu z amerykańskich filmów katastroficznych. Połowa stadionu stoi w ogniu, dziesiątki tysięcy ludzi nie żyją lub płoną.
Jest to najpiękniejsza rzecz, jaką Marcus kiedykolwiek widział."
"Endgame" mnie jednocześnie szokowało, przyciągało i rozczarowywało. Fabuła opiera się na historii i wierzeniach, ale poza tym miałam odczucie niedosytu. Niby wszystkiego pełno, jednak tak jakoś pusto. Przede wszystkim rozczarowała mnie kreacja bohaterów, którzy wręcz tracą sztucznością. Równie dobrze mogliby być humanoidalnymi androidami. Kolejnym elementem jest niewiarygodność sytuacji - no dobrze to w końcu fantastyka, ale tutaj jest to widoczne aż do przesady. Wszyscy wszystko umieją, mają nieograniczone fundusze, podrasowany sprzęt, przemieszczają się po całym świecie, a zawsze wpadną na/znajdą innego gracza. Po sukcesie Igrzysk Śmierci wzrosła tendencja do inwestowania w opowieści s-f pełne akcji, strzelania, wybuchów i krwi. Endgame to pisana w tym duchu opowieść. Osoby, które są po lekturze Igrzysk śmierci lub innych tego typu historii, mogą mieć uczucie deja vu, bo w gruncie rzeczy chodzi tam o to samo: przeżyje tylko zwycięzca. Jednak w tym wypadku wygraną jest życie jednej z dawnych „nacji”, które przetrwały do naszych czasów, a areną do walki – cały świat. Jest przede wszystkim brutalnie, wstrząsająco, wręcz w niektórych momentach odrażająco. Odrzucać może również wizja wywyższenia ras. Oparcie rozgrywki na tym, która rasa będzie pierwsza, najlepsza, ... i która jako jedyna przetrwa. No cóż, pozostawię nawet bez komentarza.

Nie umiem tego wytłumaczyć ale mimo wszystkich wad, które zauważyłam w czasie czytania, akcja wprost mnie wciągnęła. Akcja, akcja i jeszcze raz akcja. Na tym opiera się książka. Burząca krew w żyłach. Czasami śmiesząca/rażąca swoją sztucznością, ale pełna napięcia i mknąca do przodu.

Polecam osobom, które chcą poczuć dreszcz emocji. Przyznam się, że sama nie zaczęłam rozwiązywać zagadek, ale niemniej pomysł fajny.

Muszę odnotować, że książkę wygrałam w konkursie zorganizowanym przez bloga >>>>>Książki z Klimatem<<<<< Dziękuję jeszcze raz! :)

Inspiracje:


Poetyckie:

– Robert Herrick – "The Apparition of His Mistress Calling Him to Elysium"
– Ezra Pound – "Ballad for Gloom"

Gry:


Muzyka:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie mi niezmiernie miło za każdy komentarz. Jednakże namolnego spamu nikt nie lubi, podobnie zresztą jak "hejtingu". Jeśli chcesz kogoś poobrażać to radzę użycie tego fajnego krzyżyka w prawym górnym rogu. Komentarze tylko spamujące lub obraźliwe będą usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...