Szukaj na tym blogu

czwartek, 8 lutego 2018

David Lagercrantz – „Mężczyzna, który gonił swój cień”


Lagercrantz - Mezczyzna, ktory gonil swoj cien

Opis:

Millennium, #5


Lisbeth Salander, dziewczyna, która igrała z ogniem, nigdy w pełni nie odkryła, kto stał za koszmarem jej dzieciństwa. Gdy Holger Palmgren opowiada jej o starych dokumentach, Lisbeth czuje, że nareszcie ma szansę poznać całą prawdę o machinie, która zniszczyła jej rodzinę. Jednak im bliżej jest rozwiązania tajemnicy, tym większe grozi jej niebezpieczeństwo. Wraz z Mikaelem Blomkvistem dotrze tam, gdzie szaleństwo naukowca i brutalne nadużycia władzy splotły się w jedno. Nie wszyscy wyjdą z tego cało.

Mężczyzna, który gonił swój cień, piąta książka w serii Millennium, to złożona i wciągająca powieść osnuta wokół kwestii honoru, tajemnic badań genetycznych i zaawansowanych ataków hakerskich – współczesnego sposobu prowadzenia wojny. To także wyjaśnienie zagadki, skąd się wziął i co oznacza słynny tatuaż ze smokiem.

 

Moja ocena: Bardzo dobra (****)

W tym roku postanowiłam sięgnąć po kontynuację serii Millenium, ponieważ mimo wszystko czuję do niej pewnego rodzaju sentyment. „Mężczyzna, który gonił swój cień” nie rozczarował mnie, co więcej, zapewnił przyjemnie spędzony czas oraz przykuł do ostatnich stron. Być może dlatego mi się podoba, ponieważ nie staram się już porównywać między Larssonem a Lagercrantzem.
Lata pracy nauczyły mnie, że prawda często jest trochę niespodziewana, a nawet nielogiczna, bo my, ludzie, nie jesteśmy do końca racjonalni. A tymczasem kłamstwa, zwłaszcza mało wprawne, są zbyt jednorodne, ogólne i często wpadają w schemat.
„Millenium” czytam przede wszystkim dla Lisbeth Salander, która w moich oczach jest tak wyrazistą i czasem wręcz nieprzewidywalną postacią, którą jednocześnie chciałoby się poznać, ale powinno się uciekać przed nią gdzie pieprz rośnie. Zwłaszcza gdy nadepnie się jej na odcisk. Ma w sobie coś z kota, który ciągle spada na cztery łapy. Znów zagłębiamy się w przeszłość intrygującej bohaterki i kolejny raz widzimy, jaki ma ona wpływ na bieżące wydarzenia.

Piąta część serii to nie tylko starzy, dobrze nam znani bohaterowie. To także zupełnie nowe postacie, które urozmaicają powieść i pozwalają wydobyć z niej nowe aspekty. W tle przewija się imigracja, religijny radykalizm, ataki ekonomiczne czy rozdzielanie rodzin do celów badawczych itp. I w pewien sposób wszystkie te problemy łączą się z historią Lisbeth.

Lagercrantz to nie Larsson i jeśli będziemy mieć to na uwadze, książka może nam się spodobać. Zwłaszcza jeśli lubimy Lisbeth czy Blomkvista.

Polecam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie mi niezmiernie miło za każdy komentarz. Jednakże namolnego spamu nikt nie lubi, podobnie zresztą jak "hejtingu". Jeśli chcesz kogoś poobrażać to radzę użycie tego fajnego krzyżyka w prawym górnym rogu. Komentarze tylko spamujące lub obraźliwe będą usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...