Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 25 listopada 2019

Paul Tremblay – „Głowa pełna duchów

 

Opis:


Mrożący krew w żyłach thriller, który w genialny sposób łączy ze sobą rodzinną tragedię, psychologiczny suspens i odrobinę nowoczesnego horroru, przywodząc na myśl takie powieści jak Dom z liści Marka Z. Danielewskiego, Wpuść mnie Johna Ajvide Lindqvista czy Nawiedzony Shirley Jackson.

Spokojne dotąd życie Barretów, zwyczajnej rodziny mieszkającej na przedmieściach w Nowej Anglii, zostaje brutalnie zakłócone, gdy czternastoletnia córka, Marjorie, zaczyna zdradzać pierwsze symptomy schizofrenii.

Ku rozpaczy jej rodziców, lekarze nie są w stanie zatrzymać Marjorie przed popadnięciem w obłęd. Widząc jak ich przytulny dom stopniowo staje się piekłem, w końcu proszą o pomoc miejscowego księdza. Ojciec Wanderly zaleca przeprowadzenie egzorcyzmu; jego zdaniem nastolatka została opętana przez demona. Nawiązują także kontakt z firmą produkcyjną pragnącą sfilmować losy Barrettów. Za namową Johna, ojca Marjorie, który rok temu stracił pracę i nie jest w stanie spłacić rachunków za leczenie córki, rodzina zgadza się na współpracę z ekipą telewizyjną i wkrótce jej członkowie stają się gwiazdami programu „Opętanie”, przebojowego reality show. Kiedy w końcu wydarzenia w domu Barrettów doprowadzają do nieuchronnej tragedii, zarówno sam program, jak i uchwycone kamerami szokujące sceny przeradzają się w miejską legendę.

Piętnaście lat później bestsellerowa pisarka przeprowadza wywiad z młodszą siostrą Marjorie, Merry. Opowiadając o wydarzeniach z okresu, gdy miała ledwie osiem lat, budzi do życia dawno pogrzebane sekrety i bolesne wspomnienia, niepodobne do tego, co telewidzowie ujrzeli na ekranach.
Wywołująca zawrót głowy opowieść dotyka problemów pamięci i rzeczywistości, nauki i religii, starając się dotrzeć do samej natury zła.

„Głowa pełna duchów” otrzymała nagrodę Brama Stokera dla najlepszego horroru roku.

 

Moja ocena: Oby więcej takich (*****)


„Głowa pełna duchów” to kolejna książka, po którą pewnie bym nie sięgnęła, gdyby nie Dyskusyjny Klub Książki. Chociaż książka bardzo mi się podobała, długo nie mogłam zebrać się do napisania o niej choć kilku słów. A powód wydaje się całkiem prosty: tę książkę można odebrać na tak wiele sposobów, że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie.
Po długich miesiącach, gdy wszystko kręciło się wokół Marjorie, cieszyłam się, że wreszcie w domu dzieje się coś, co ma związek ze mną. Marjorie wysysała z rodziców wszystkie oszczędności, a ja czułam się niekiedy, jakbym zgubiła się gdzieś, niczym zdjęcie, które odkleiło się z rodzinnego albumu.
Książka Tremblay'a napisana jest bardzo przystępnie i wbrew pozorom, potrafi się ją czytać bardzo szybko. Historia wiruje wokół ograniczonego grona bohaterów i rozgrywa się głównie w domu Barretów, mimo to główne postacie obrazują całkiem różne postawy i podejścia. Z każdą kolejną stroną czytelnik zostaje wciągnięty w fabułę, ale również zmuszony do przemyśleń. W pewnym momencie zaczyna się nawet zastanawiać, co jest prawdą, a co fałszem, i w którym momencie autor nas oszukuje. Ta niejednoznaczność jest atutem tej powieści.

Zdecydowanie polecam! „Głowa pełna duchów” jest pełna popkulturowych smaczków, które fani horrorów z pewnością dostrzegą.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...