Jeśli
ktoś poszukuje kryminału z wątkami natury religijnej w tle, jest
to dla niej/niego pozycja rzeczywiście godna polecenia.
Opis:
Na podłodze
prowincjonalnego kościoła w północnej Szwecji leży brutalnie
okaleczone ciało mężczyzny. Gdy życie z wolna z niego uchodzi, on
myśli o swojej poprzedniej śmierci. Wśród mroku nocy niczym smok
wije się zorza polarna…
Rebeka Martinsson wraca do
rodzinnego miasta, o którym wolałaby zapomnieć. Chce pomóc
przyjaciółce oskarżonej o zamordowanie brata, charyzmatycznego
przywódcy lokalnego protestanckiego kościoła. Jednak by odnaleźć
prawdziwego mordercę, Rebeka będzie musiała zmierzyć się z
własną mroczną i bolesną przeszłością, stawić czoła wrogiej,
milczącej wspólnocie, zanurzyć się w lodowatym, brutalnym świecie
zakłamania, głęboko skrywanych rodzinnych sekretów, władzy i
manipulacji. A walka o prawdę szybko zmieni się w walkę o jej
własne życie. Mistrzowsko nakreślone kobiece charaktery nie
pozwalają oderwać się od lektury aż do zaskakującego końca. W
ekranizacji tej powieści główną rolę zagrała Izabella Scorupco.
Wydawana także pod tytułem "Burza Słoneczna". Pierwsza część serii autorki o Rebece Martinsson.
Można znaleźć na:
http://otwarte.eu/books/burza-z-krancow-ziemi/
Moja ocena: 8/10
Powieść
ta jest nie tylko wciągającą, ale ma w sobie coś - co nazwałabym
„klimatem”. W takim przypadku rozgrywająca się akcja wiele
zyskuje. W mojej ocenie duży plus daje usytuowanie powieści. Wiążą
się z nim specyficzne nazwy i imiona.
Najważniejsza
jednak jest sama historia. Wątki religijne nie tylko na nią
wpływają, ale wręcz dominują w większości przypadków. Ciekawie
zostaje tu pokazane pojęcie wspólnoty religijnej i wszystkich jej
oblicz. Dowiadujemy się jak bardzo wspólnota może wpływać na
mieszkańców miejscowości... i jak nie wielka droga może dzielić
wiarę od fanatyzmu.
„Cholernie szpanerska budowla. (…) Mając tyle forsy, parafia mogłaby ofiarować pieniądze organizacji „Ratujmy Dzieci”. No ale przecież o wiele fajniej jest śpiewać gospel w wypasionym zborze, niż wiercić studnie w Afryce.”
***
Króciutka recenzja związana jest niestety z brakiem czasu. Za mało na czytanie i potem brak "weny" na recenzję. Jak już ma nie iść to po całości. Pisanie pracy magisterskiej jest jednak ważniejsze i bardzo zajmujące. :P
Książka idzie do mojej listy oczekujących. :)
OdpowiedzUsuń