Szukaj na tym blogu

środa, 23 maja 2018

Nina Willner – „Lata rozłąki”

Willner - Lata rozłąki

 

Opis:


Opowieść o odwadze, sile przetrwania i miłości rodziny rozdzielonej murem berlińskim.

Czy czterdzieści lat to dużo w dziejach ludzkości lub w historii Europy? Być może nie aż tak wiele, jak w losach niemieckiej rodziny, której życie śledzimy od momentu, kiedy przychodzi jej borykać się z wprowadzaniem nowego porządku po 1945 roku, gdyż znalazła się w sowieckiej strefie okupacyjnej. Śledzimy losy prawdziwych, żywych ludzi, które przeplatają się z historią NRD i realiami życia w tym kraju – dla jednych to okres konformizmu, próba dostosowania się i przetrwania. Inni czuli, że więzienie, jakim staje się ich państwo, to koszmar…

Hanna, najstarsza córka, pragnąc zrealizować zaszczepione w niej przez ojca w innej epoce ideały, decyduje się na desperacką ucieczkę na Zachód. Ma to wprawdzie swoje reperkusje dla tych, którzy pozostali, ale jej przynajmniej pozwala na życie w wolnym świecie. Nigdy jednak nie zapomni o swej miłości do rodziny, która pozostała za żelazną kurtyną i z którą przez czterdzieści lat nie będzie jej się wolno zobaczyć…

Nina Willner przez wiele lat była oficerem wywiadu armii amerykańskiej. Mieszkała i pracowała w wielu miastach na całym świecie. „Lata rozłąki” to jej pierwsza książka.

 

Moja ocena: Oby więcej takich (*****)


Jedną z pierwszych rzeczy, na którą trzeba zwrócić uwagę w przypadku tej książki, jest myląca okładka, która wraz z łzawym tytułem przygotowuje czytelnika na jakąś zwyczajną powieść obyczajową o związku, rozstaniach itp. Osoby, które takiego typu powieści oczekują, mogą się bardzo zdziwić i nieraz szczerze rozczarować. „Lata rozłąki” to przede wszystkim opowieść o niemieckiej rodzinie mieszkającej w NRD, gdzie wspomnienia przeplatają się z historycznymi wydarzeniami.
Zastanawiała się, co się stanie z krajem, w którym matka nie może ufać własnemu potomstwu, a ono z kolei nie może ufać rodzinie.
Przyglądamy się historycznym zawirowaniom, którym została poddana rodzina autorki w czasie omawianych czterdziestu lat. Część ich życia, na którą miał wpływ jeden wybór, który potrafił zmienić je na lespze i na gorsze. Nina Willner tworzy powieść na poły biograficzną, opowiadając historię NRD przez pryzmat swoich krewnych. Nie oszukujmy się, jest to powieść bardzo subiektywna, która pokazuje tylko ułamek życia tych ludzi. W dodatku z dość amerykańskiego punktu widzenia.
– Uchowaliśmy się, jakoś w NRD – ciągnęła po chwili – i nie straciliśmy godności. Życie nie zawsze było łatwe, ale nie daliśmy się złamać. Właściwie dzięki temu staliśmy się mocniejsi. Jesteśmy silni, ponieważ nasze dusze są wolne.
„Lata rozłąki” czytało mi się bardzo dobrze. Nie nastawiałam się na nic konkretnego, więc tematyka zaskoczyła mnie na plus. Jednak nie wymagajmy od tej książki za wiele – nie jest to powieść stricte historyczna ani reportaż o życiu w NRD, tylko historia rodzinna amerykańskiej autorki. Która napisała ją chyba głównie po to, żeby uczcić swoich krewnych, których przed upadkiem muru berlińskiego mogła poznać jedynie z opowiadań.

Polecam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie mi niezmiernie miło za każdy komentarz. Jednakże namolnego spamu nikt nie lubi, podobnie zresztą jak "hejtingu". Jeśli chcesz kogoś poobrażać to radzę użycie tego fajnego krzyżyka w prawym górnym rogu. Komentarze tylko spamujące lub obraźliwe będą usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...