Szukaj na tym blogu

czwartek, 6 maja 2021

Pyun Hye-Young – „Popiół i czerwień”

Opis:

„Ostrzeżenia przed niebezpieczeństwem słyszymy częściej niż relacje z groźnych zdarzeń, ale kiedy w końcu niebezpieczeństwo nadchodzi – robi to bez zapowiedzi.”

Głównym bohaterem powieści Popiół i czerwień Pyun Hye-young jest badacz w firmie farmaceutycznej, którego normalne życie zostaje przewrócone do góry nogami, gdy pewnego dnia firma wysyła go do kraju C. Na lotnisku dowiaduje się o panującej w obcym kraju epidemii i zostaje poddany kwarantannie. Bez możliwości kontaktu z nikim znajomym od tej pory musi radzić sobie sam, a gdy dowiaduje się, że na dzień przed jego wyjazdem została brutalnie zamordowana jego była żona, a on jest głównym podejrzanym, jego pierwszym odruchem jest ucieczka. Ale to dopiero początek jego przygód, bo tak jak zdanie otwierające utwór ostrzeżenia przed niebezpieczeństwem słyszymy częściej niż relacje z groźnych zdarzeń, ale kiedy w końcu niebezpieczeństwo nadchodzi – robi to bez zapowiedzi…

http://kwiatyorientu.com/ksiazki/czerwone-i-popiol-pyun-hye-yun/

 

Moja ocena: Dobra (***)

Czy zdarza Wam się czytać książki, których atmosfera przytłacza i odrzuca, ale paradoksalnie przez to wciąga jeszcze bardziej? Tak czułam się, czytając „Popiół i czerwień”. Mając w pamięci inną książkę tej koreańskiej autorki pt. „Dół”, o której możecie poczytać »tutaj«, postanowiłam sięgnąć po kolejny tytuł. Choć książki diametralnie się od siebie różnią, za ich cechę wspólną można uznać skupienie się na człowieku.

Nie ma wirusa, który może zabić całą populację. Nawet jeśli 99,99 procent umrze, ci, którzy przeżyli, ci, którzy mają naturalną odporność, przetrwają. Tak jak bardzo toksyczna trutka sprawia, że słabe gryzonie stają się silniejsze, tak epidemie wzmacniają ludzki gatunek. I tak jak szczury, gatunku ludzkiego nie da się łatwo wytępić.

Powieść to historia mężczyzny, którego imienia nie poznajemy. Obserwujemy różne zawirowania losu, które go dotykają i jak, koniec końców, sam musi sobie z nimi poradzić. To obraz samotności i alienacji, w dodatku spotęgowany przez autorkę, poprzez umiejscowienie głównego bohatera w obcym kraju z minimalną znajomością języka i w obliczu epidemii. To wszystko składa się na smutną historię o wyobcowaniu, którego sami nie chcielibyśmy doświadczyć.

Strach przed zarażeniem wyparł współczucie. Żyli jak śmieci, ale śmiertelna choroba zakaźna odbierała im możliwość wyboru między życiem a śmiercią, Nie to, żeby dążyli do lepszego życia – po prostu bali się śmierci.

Niestety z jakiegoś powodu nie byłam w stanie współczuć mężczyźnie. W wielu kwestiach problemy, które się generowały były wyłącznie jego winą, a niektóre ważne sytuacje spływały po nim jak po kaczce. To nie jest typ bohatera, który mi odpowiada. Jednak książkę czytało mi się zaskakująco dobrze.

Polecam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie mi niezmiernie miło za każdy komentarz. Jednakże namolnego spamu nikt nie lubi, podobnie zresztą jak "hejtingu". Jeśli chcesz kogoś poobrażać to radzę użycie tego fajnego krzyżyka w prawym górnym rogu. Komentarze tylko spamujące lub obraźliwe będą usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...