„Ten tajemniczy człowiek nie posiadał w sobie nic z tej szminki i trywialności, jaka cechuje komików kabaretowych.”
Opis:
Warszawa,
pierwsze lata po odzyskaniu niepodległości. W kabarecie Złoty Ptak przy
ulicy Marszałkowskiej występuje Czerwony Błazen. Nikt nie wie, kim
jest, gdyż twarz skrywa za maską. Na scenie wyśmiewa polityków,
urzędników i dorobkiewiczów. Jego występy przerwą jednak tragiczne
wydarzenia. Czy sprawie podołają prokurator Gliński i komisarz Borewicz?
Moja ocena: 10/10
Jakiś
czas temu skorzystałam z oferty serwisu Bookrage, w której oferował on
ściągnięcie za darmo trzech e-booków. Jednym z nich był „Czerwony
Błazen”. Po jego przeczytaniu mogę powiedzieć, że było warto.
Książka
powstała w 1925 roku, nie można jednak odmówić jej wątku kryminalnego,
którego nie powstydziłyby się dzisiejsze publikacje. Skądinąd uważana
jest za jeden z pierwszych polskich kryminałów.
„Bały się czerwonego błazna jak ognia wszystkie nadęte figury, rozmaitego kalibru dygnitarze-głupcy, których nielitościwie wyśmiewał. Niejednej sztucznej wielkości czerwony błazen zatruł życie, niejednemu pokrzyżował jego wysoko ambitne plany, niejednego karierowicza pogrzebał.”
Książka
jest napisana w dawnym nurcie. Pojawiają się słowa lub odmienny od
dzisiejszego szyk zdania. Niesie to sobą pamięć o dawnej literaturze.
„Błazen” jest chyba pierwszym polskim klasykiem, którego przeczytałam
sama z siebie (lektury szkolne więc się nie liczą). Nie mogę na nic
ponarzekać. W trakcie czytania można bardzo wczuć się w klimat
przedwojennej Warszawy. Akcja jest jednocześnie tajemnicza i płynna.
„Najpierw zażądał, by nikt nigdy nie pytał go o nazwisko, by nikt z personelu go nie śledził, nie podpatrywał, ani nie starał się dojść, kim on jest.”
Tajemnica
i tworzenie napięcia jest tu cechą szczególną. Sama postać Czerwonego
Błazna jest nią owiana i mimo dalszego rozwikływania sprawy można było
czuć, że to jeszcze nie wszystko. Zwroty w akcji całkowicie niszczą
naszą wizję i poczucie, że wiemy co się stało.
Każdy z bohaterów
jest inny. Dowiadujemy się o nich tyle, ile na dany moment jest to
potrzebne. Podkreślone zostają cechy służące identyfikacji w
perspektywie wątku kryminalnego.
Uwypuklona zostaje nieudolność
oraz zaniedbywanie obowiązków przez niektórych ludzi. Czerpanie korzyści
i potoczne „odgrywanie” się na kimś. Niektóre przykre wydarzenia zmieniają bohaterów do tego stopnia, że cierpi nie tylko ich umysł ale i ciało. Przy takiej opowieści nie mogło
również zabraknąć wątków miłości do kobiet, nie tylko dopełniające
obrazu ale nadające tragizmu.
Dobra lektura na deszczowy dzień.
Czyta się ją szybko, a specyficzny klimat dawnej Warszawy po prostu
wciąga i nie da się go tak łatwo opuścić. Po tej książce jestem bardziej
skłonna na czytanie takich klasyków :)
***
Robert Schumann - "Träumerei"
Fryderyk Chopin - "Preludium Deszczowe"
Może się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńWarto :)
UsuńNie znam serwisu Bookrage,ale muszę przyjrzeć mu się bliżej skoro czasami można trafić na tak ciekawe oferty. Powyższa książka wydaje się całkiem ciekawa, więc może kiedyś się za nią rozejrzę, ale nie teraz, bo na razie mam co czytać.
OdpowiedzUsuńJa dowiedziałam się o Bookrage przypadkiem z innego bloga, w czasie gdy trwała ta oferta ;) Tak mi się wydaje, że tylko osoby które w ogóle nie czytają, nie mają problemu z książkami, które czekają na przeczytanie ;)
UsuńTematyka bardzo w moim guście. No to mam kolejną książkę do przeczytania ;)
OdpowiedzUsuńTo się cieszę w takim razie :D
UsuńCiekawa, pierwsze słyszę o tym serwisie muszę sobie zanotowac i odwiedzić.
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę przeczytać:) Lata międzywojnia w połączeniu z kryminałem, w dodatku opisane "na gorąco" - cudo. Jak dla mnie pozycja obowiązkowa. Klimat przedwojennej warszawy i te kabarety, kabareciki...
OdpowiedzUsuńWarto, fajny klimat ;)
Usuń