„Lubiłem to. Książki były znacznie bezpieczniejszym towarzystwem od ludzi.”
Wkraczamy w świat magii i potworów rodem z dziecięcych koszmarów.
Opis:
Ocean na końcu drogi to baśń, nadająca nowe ramy współczesnej fantasy: poruszająca, przerażająca i poetycka - czysta jak sen, delikatna jak skrzydełko motyla, niebezpieczna jak klinga w ciemności - owoc geniuszu narracyjnego Gaimana.
Najnowsza powieść autora "Amerykańskich bogów" i "Nigdziebądź".
Moja ocena: Oby więcej takich (*****)
# Moje pierwsze spotkanie z autorem
+ Ciekawy świat
+ Fabuła niemal ze snów
***
Nie wiem dlaczego w przypadku tej książki tyle zwlekałam z napisaniem recenzji. Myślę jednak, że chodzi tu o to, że słowa nie oddają wszystkiego co ta książka w sobie niesie i co chciałabym wyrazić. Ma w sobie bowiem coś co bardzo lubię – takie pozytywne pomieszanie i zagmatwanie. Bardzo przypomina to trochę sny same w sobie, które z zasady są czasem niewyobrażalne a przy tym takie realne. Gdy tylko zaczęłam czytać, natychmiast miałam takie skojarzenie.
„No, nie wiem. Dlaczego tak sądzisz, że w ogóle czegoś się lęka? Jest przecież dorosła, prawda? Dorośli i potwory niczego się nie boją.”
Mamy do czynienia z dziecięcymi bohaterami, którzy ujawniają wszystkie grzeszki świata dorosłych. Pod zaowalowaną fabułą, łączącą w sobie elementy świata realnego oraz fantastycznego, poruszane są tematy m.in. hazardu, chciwości, problemów; władzy dorosłych nad dziećmi i wykorzystywanie jej; czy nawet śmierci.
Jest to bardzo ciekawa propozycja, pokazująca jak czasami nie doceniamy dzieci. Generalizujemy. „Dzieci i ryby głosu nie mają”, prawda? Niektóre z nich nie tylko zdają sobie sprawę z tego co się wokół nich dzieje, ale również odznaczają się budzącą się w nich samodzielnością i odpowiedzialnością. Objawia się to, radzeniem sobie z własnymi „potworami” na własną rękę, ponieważ dorośli nic nie rozumieją, nie obchodzi ich to itp.
Polecam! Resztę pozostawiam do samodzielnego poodkrywania, bo nie da się tego tak łatwo i prosto opowiedzieć. Lub może by się dało, ale po co? Wtedy już nie byłoby to samo. Wbrew pozorom nie jest to książka dla dzieci.
Nie wiem...jakoś nie jestem przekonano do tej pozycji, aczkolwiek interesują mnie grzeszki dorosłych widziane przez dzieci, czy jak piszesz dziecięcych bohaterów :)
OdpowiedzUsuńZdarza się. A co do grzeszków, to różne wychodzą ;)
UsuńCzytałam już wiele opinii na temat tej pozycji. Jedni ją chwalą, inni krytykują. Muszę w końcu przeczytać i sama się przekonać jaka to książka ;)
OdpowiedzUsuńBardzo specyficzna pozycja :)
UsuńPo przeczytaniu wyczuwam w tym surrealistyczną i trochę pokręconą baśń dla dorosłych czytelników. Chyba trzeba wyrobić własne zdanie po tak intrygującej recenzji.:)
OdpowiedzUsuń