Szukaj na tym blogu

czwartek, 9 kwietnia 2020

Jakub Ćwiek – „Przez stany POPświadomości”


Opis:

Wyrusz z nami w niezwykłą podróż…

Kuba Ćwiek, pisarz, publicysta, scenarzysta teatralny i filmowy, a nade wszystko ogromny miłośnik popkultury, postanowił odbyć nietypową podróż do najsłynniejszych miejsc znanych z ekranu.

Wraz ze swoim tatą i grupą przyjaciół – między innymi dziennikarzem kulturalnym Bartkiem Czartoryskim, reżyserem Patrykiem Jurkiem, blogerem Radkiem Teklakiem i fotografką Agatą „kreską_” Krajewską – przejechał kamperem przez Wschodnie Wybrzeże Stanów Zjednoczonych.
Zainspirowani dokumentalnym serialem HBO Sonic Highways ruszyli za ocean, by szukać inspiracji i opowieści między innymi w niedostępnym dla fanów biurze Stephena Kinga, na bagnach Luizjany, gdzie powstawały seriale Detektyw i Czysta krew, w kultowym studiu filmowym Troma, na schodach Rocky’ego w Filadelfii czy w Senoi pod Atlantą, gdzie od kilku lat kręcony jest serial The Walking Dead.

Przez Stany POPświadomości to z jednej strony pełen zabawnych anegdot, udokumentowany fotograficznie zapis trzytygodniowej podróży opowiedziany na cztery głosy, a z drugiej – pełna wspomnień i ciekawostek opowieść o popkulturze i o tym, jaki ma na nas wpływ, czy tego chcemy, czy nie. To wreszcie historia o opowieściach kryjących się za kulisami. O ludziach przypadkiem żyjących w cieniu filmowych dekoracji i celuloidowych duchów. To opowieść o Ameryce, którą… wydaje wam się, że znacie.

 

Moja ocena: Bardzo dobra (****)


Po trudnych i emocjonalnych książkach w końcu wybrałam sobie coś, co nie tylko mnie zaciekawiło, ale również zdecydowanie poprawiło humor. I nie tylko mi, bo czytałam mężowi wybrane fragmenty po tym, jak wybuchałam śmiechem – a zdarzało się to całkiem często. „Przez stany POPświadomości” okazały się w tym przypadku książką idealną na izolację i siedzenie w domu. Zabrały nas w ciekawą podróż, rozluźniły atmosferę i rozładowały napięcie, ale przede wszystkim pozwoliły uzmysłowić sobie, jak dalece przesiąknięci jesteśmy popkulturą zza wielkiej wody.
Wiem, o co jej chodzi. Rozumiem bowiem, że czasem pytajnik to wcale nie pytajnik, a zwyczajny pogardnik albo zwariowalnik, czyli znak, który stawiasz, gdy chcesz kogoś grzecznie zapytać, czy mu już do reszty odbiło.
To nie była moja pierwsza książka Jakuba Ćwieka. A po spotkaniu autorskim dawno temu, wiedziałam, czego oczekiwać od tej lektury. Że w pewnych momentach jest bardzo bezpośrednia i mogą pojawić się w niej wulgaryzmy. To oczywiste. W końcu mówimy tutaj o autorze „Chłopców”. Jeśli ktoś jest zainteresowany, odsyłam do wpisu, którym być może zachęcę Was do rozpoczęcia tej serii >>>tutaj<<<.
Od dwóch godzin snujemy się po mieście Providence. Fanom popkultury na świecie kojarzy się ono tylko z jednym, jedynym nazwiskiem. Właśnie tym, które tu nie obchodzi zupełnie nikogo. Howard Phillips Lovecraft – autor wielu tekstów z pogranicza horroru i tak zwanego weird fiction.
W tym przypadku nie tylko Ćwiek odpowiada za jakość tej historii. Jego drużyna pierścienia po części wymieniona na okładce, po części przywołana tylko w tekście, sama jest warta uwagi. To tygiel osobowości, których łączy miłość do popkultury i … kupowania pamiątek. Po części widać to nawet w formie wydania. „Przez Stany POPświadomości” to zbiór tekstów i zdjęć, które razem tworzą harmonijną całość. Czasem mamy wręcz okazję poznać to samo wydarzenie z dwóch różnych perspektyw.
Dopiero wtedy Radek przypomniał sobie, że przecież w Atlancie jest C.D.C., czyli Centrum Badań nad Chorobami Zakaźnymi. I jakoś tak nagle wszyscy uznaliśmy, że zatrzymać się tam i stanąć sobie na ulicy, pod którą ciągną się tunele laboratoriów ze szczepami najbardziej śmiertelnych wirusów znanych człowiekowi… Tak, to jest coś, co marzy się każdemu z nas.
Zdecydowanie polecam! A powyżej cytat, który paradoksalnie wzbudził moje rozbawienie, bo autor przecież nie mógł przewidzieć w książce wydanej w 2016 r., co wydarzy się kilka lat później. W dobie koronawirusa raczej omijaliby to miejsce szerokim łukiem.

2 komentarze:

  1. Nie czytałam książek autora, ale czytałam wiele pozytywnych opinii o jego twórczości...może kiedyś coś przeczytam

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi niezmiernie miło za każdy komentarz. Jednakże namolnego spamu nikt nie lubi, podobnie zresztą jak "hejtingu". Jeśli chcesz kogoś poobrażać to radzę użycie tego fajnego krzyżyka w prawym górnym rogu. Komentarze tylko spamujące lub obraźliwe będą usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...