Opis:
Harry Hole, #5
Harry po kolejnej wpadce alkoholowej otrzymuje wypowiedzenie, ale z uwagi na okres urlopowy zostaje jeszcze włączony do śledztwa, które prowadzi Tom Waaler. Hole podejrzewa Waalera o związek ze śmiercią koleżanki-policjantki, Ellen Gjelten, ale wciąż nie ma na to dowodów. Harry Hole tropi seryjnego mordercę, który zastrzelonym przez siebie ofiarom odcina kolejne palce u rąk, a na miejscu zbrodni zostawia znak - pentagram...
https://publicat.pl/wydawnictwo-dolnoslaskie/oferta/kryminaly/pentagram-pocket
Moja ocena: Dobra (***)
Po pewnym czasie wracam do serii o Harrym Hole. "Pentagram" obrazuje upadek norweskiego komisarza, który przez sprawę śmierci współpracującej z nim policjantki, popada w coraz gorszy alkoholizm, naraża się w pracy i zaniedbuje życie uczuciowe. Skutkuje to tym, że zostaje całkiem sam ze swoimi problemami. I robi to na swoje własne życzenie. Nie umiałam mu współczuć. Stał się dla mnie postacią odpychającą, wpisującą się w stereotypowy wizerunek policjanta w kryminałach, który nie może rozwiązać sprawy, bez zaglądania do kieliszka. Choć w te "lepsze dni" nie można odmówić mu skuteczności.
Program pierwszego roku nauki w szkole policyjnej. Mądrość przekazywana jako rada, by niepotrzebnie nie drażnić przestraszonych ludzi. Harry już dawno stwierdził, że więcej pożytku przyniesie mu zachowanie w przeciwny sposób. Trzeba ich drażnić. Ludzie w złości często mówią rzeczy, których nie myślą, a raczej których nie zamierzają powiedzieć.
Znacznie lepiej czytało mi się fragmenty poświęcone sprawie zabójstw. Z jednej strony były bardzo typowe dla tego typu literatury, z drugiej mieszanie różnych przestrzeni czasowych, ułatwia umieszczenie w fabule kilku zwrotów akcji. Niby nie ma tutaj niczego szczególnie odkrywczego, ale miałam ochotę poznać zakończenie tej historii. I się nie zawiodłam. Przyznam się, że pierwsze strony męczyłam, ale wraz z rozwojem akcji czytało mi się coraz szybciej i łatwiej.
Jak każdy człowiek teatru wiem, że najważniejsza jest iluzja. Kłamstwo musi przedstawiać się tak prawdziwie, że prawda wydaje się nieprawdopodobna. Być może wydaje się to trudne, ale w moim zawodzie prędko można się przekonać, że to z reguły łatwiejsze niż rzecz odwrotna. Ludzie są bardziej przyzwyczajeni do kłamstwa niż do prawdy.
Polecam! Z każdą kolejną stroną powieść zyskiwała w moich oczach. Fani skandynawskich kryminałów nie powinni czuć się rozczarowani. A co do serii? Z pewnością jeszcze po nią sięgnę.
Świetnie, że byłaś zadowolona. Lubię tego typu klimaty.
OdpowiedzUsuńPolecam! :)
OdpowiedzUsuń