Szukaj na tym blogu

czwartek, 2 lipca 2020

Mira Grant – „Blackout”

Opis:

Przegląd Końca Świata, #3

Tylko jedna rzecz jest pewna: zawsze może być jeszcze gorzej.

Kiedy w 2014 roku opracowywano lek na raka i skuteczną szczepionkę przeciwko grypie, nikt się nie spodziewał, że świat stanie na skraju zagłady. Po ćwierćwieczu walki o dawny świat, bez strachu o jutro, ludzkość wyszła na prostą. Wtedy też okazało się, że to nie zombie, a sam człowiek jest największym zagrożeniem.

Niespodziewany wybuch epidemii na Florydzie staje się kolejnym kamieniem milowym w spisku stulecia, a ekipa Przeglądu Końca Świata zostaje oskarżona o bioterroryzm. Sytuacja wymaga podziału grupy. Shaun wyrusza zbadać źródło zarazy, natomiast reszta udaje się do legendarnego hakera Małpy po nowe tożsamości. A do tego wszystkiego dochodzi tajemnica Obiektu 7c przetrzymywanego w tajnych laboratoriach CZKC…

Pozostało jeszcze tak wiele do zrobienia, a zegary nieubłaganie odmierzają czas do wielkiego finału. Czy młodym dziennikarzom wystarczy odwagi, żeby stawić czoła szalonym naukowcom, wytworom ich eksperymentów oraz pozbawionym sumienia agencjom rządowym?

BLACKOUT to wstrząsający finał epickiej trylogii o dziennikarzach przyszłości, poszukujących prawdy w warunkach wybitnie niesprzyjających… podczas zombie-apokalipsy.

https://www.wsqn.pl/ksiazki/przeglad-konca-swiata-blackout/

Moja ocena: Bardzo dobra (****)

I udało mi się dokończyć kolejną serię! Brawo ja! Co ciekawe, wcześniej nie zastanawiałam się, jak bardzo ostatnia część Przeglądu Końca Świata będzie przypominała mi obecną sytuację z koronawirusem. W obu przypadkach mamy do czynienia z wirusem, którego trudno zatrzymać. Szczęście w nieszczęściu, że ten drugi nie zamienia nas w zombie. Choć niektórzy po kwarantannie wyszli nieco powolni i oszołomieni.

Czasami najtrudniejsze jest pozbycie się wszystkich mylnych założeń i niewinnych kłamstw, które stoją na drodze do prawdy. Czasami to ostatnia rzecz, na którą potrafimy się zdobyć.

Nie sądziłam, że po takiej przerwie uda mi się od razu wejść w tę historię. Jednak o dziwo nie miałam z tym żadnego problemu. Być może pomogło, że pamiętałam zakończenie poprzedniego tomu, co w moim przypadku nie zawsze jest takie oczywiste. Lubię robić przerwy między częściami z serii, ale często się to mści, bo zapominam, co się w nich działo.

– (...) Mahir, powiedz Alaricowi i Maggie, że wyjeżdżamy nad ranem. Walne zebranie o piątej.
– O piątej rano?
– Oczywiście.
– Cofam to, co powiedziałem. Nie jesteś dobrym człowiekiem.
– Za późno. W prawdziwym życiu czasu nie cofniesz.

„Blackout” kończy Przegląd Końca Świata z przytupem. Lektura jest bardzo dynamiczna, pełna zwrotów akcji. Nasi ulubieni bohaterowie powrócili i robią to, w czym są najlepsi – zabijają zombie, starają się przetrwać w nieprzyjaznym świecie i pokrzyżować plany złych naukowców. Wszystko okraszone jest specyficznym humorem, dozą szaleństwa i ekscentryzmu.

– To beznadziejny pomysł.
– Tak samo jak zostanie tutaj! Albo doktor Abbey gromadziła niezależne kolekcje, albo miejscowo zawołali znajomych. W każdym razie – wycelowałem, strzeliłem i pozbyłem się kolejnego zombie – amunicja skończy się szybciej niż umarlaki. Albo biegniemy, albo giniemy. Co wolisz?
– Lubię sobie pobiegać.

Polecam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie mi niezmiernie miło za każdy komentarz. Jednakże namolnego spamu nikt nie lubi, podobnie zresztą jak "hejtingu". Jeśli chcesz kogoś poobrażać to radzę użycie tego fajnego krzyżyka w prawym górnym rogu. Komentarze tylko spamujące lub obraźliwe będą usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...