Opis:
Czarny
 czwartek. Dzień, którego nie sposób zapomnieć. Dzień, w którym niemal 
równocześnie w czterech miejscach na świecie dochodzi do katastrof 
wielkich samolotów pasażerskich. Giną setki ludzi, przeżywa tylko 
czworo. Jedną z nich jest Pamela May Donald. Leżąc w pogorzelisku, wśród
 poskręcanych fragmentów kadłuba i zmasakrowanych szczątków 
współpasażerów, nagrywa na komórkę wiadomość, która wstrząśnie światem. 
Wkrótce potem umiera.
Moja ocena: Oby więcej takich (*****)
Nie
 wiedziałam co myśleć o tej książce, gdy nie tak dawno temu pojawiała 
się w różnych miejscach w internecie. Moją uwagę przykuła okładka, na 
swój sposób mroczna i tajemnicza. Podobnie było w przypadku tytułu, 
który od samego początku każe czytelnikowi zastanawiać się, kim są ci 
„troje”? Co jest w nich takiego specjalnego? Musiałam znaleźć odpowiedź 
na te pytania...
Owszem, miałem przyjaciół, lecz raczej nie z rodzaju tych, u których można szukać wsparcia w razie nieszczęścia. Co prawda, później próbowali wleźć mi w życie z butami, byle tylko załapać się na swoje dziesięć minut sławy. Wiem, że to smutne, ale tak to już jest, że o tym, kto naprawdę jest twoim przyjacielem, możesz się przekonać dopiero wtedy, kiedy twoje życie legnie w gruzach.
Bardzo
 mocną stroną książki jest fabuła. Jest ona nie tylko wciągająca, ale w 
niektórych momentach potrafi nawet przyprawić o dreszcz. Przede 
wszystkim uwagę przykuwa sposób poprowadzenia powieści. Nie jest to 
jednolity tekst, przypomina raczej wyrwane z gazet urywki, zapisane 
żółte karteczki czy stos wydrukowanych papierów, który po przejrzeniu 
zaczyna przypominać całość. Autorka spisuje wywiady, przeczesuje 
internet, kontaktuje z rozmaitymi ludźmi itd. Informacje, które 
otrzymujemy są tak dobrane, tak realne, że bardzo łatwo w nie uwierzyć. 
Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie okazało się fikcją. ;)
Ludzie ze złamanym sercem są zdolni do wszystkiego.
„Troje” to kawał dobrej historii, która porwała mnie już od pierwszej strony. Polecam!
 

 
Mnie też ta książka bardzo wciągnęła. Jest świetna.
OdpowiedzUsuńPamiętam, że długo chorowałam na tę książkę, ale potem jakoś o niej zapomniałam :/ Na pewno jednak ją dorwę w odpowiednim czasie :)
OdpowiedzUsuń