Opis:
Do decylitra wódki dodaj jeden decylitr detergentu.
Wypij śmiertelną mieszkankę, ale nie wymiotuj.
Nawet wtedy, gdy wychylasz kolejną szklankę.
I następną.
Wypij śmiertelną mieszkankę, ale nie wymiotuj.
Nawet wtedy, gdy wychylasz kolejną szklankę.
I następną.
Szwecję
zalewa fala samobójstw. Młodzi ludzie w całym kraju odbierają sobie
życie w różne, makabryczne sposoby. Łączy ich jedno: zainteresowanie
muzykiem o pseudonimie HUNGER, który jest częścią najbardziej
ekstremalnej i mrocznej subkultury muzycznej ukrytej w podziemnym
świecie.
Jens
Hurtig, który zastępuje komisarz Jeanette Kihlberg, prowadzi śledztwo w
tej nietypowej sprawie. Przy zwłokach policja znajduje stare kasety
magnetofonowe z nagraną na nich domowym sposobem muzyką różnych zespołów
z połowy lat osiemdziesiątych. Jak się okazuje, wszystkie kasety miały
wcześniej jednego właściciela.
Simon
żyje gdzieś na marginesie. Całe dnie spędza w mieszkaniu w dzielnicy
Söder w Sztokholmie, gdzie pisze teksty i planuje koncerty. Pewnego dnia
także otrzymuje zagadkową taśmę. Czeka na odpowiedni moment, by
wypełnić instrukcje… Czy uda się go uratować?
Moja ocena: Oby więcej takich (*****)
Co dwie głowy to nie jedna
Jak już wspominałam przy tekstach o serii „Oblicza Victorii Bergman” (Obłęd, Trauma, Katharsis)
Erik Axl Sund to pseudonim literacki dwóch mężczyzn: Jerkera Erikssona i
Håkana Axlandra Sunquista. Razem tworzą bardzo dosadne, wręcz brutalne
teksty, które kryją w sobie wiele odniesień do tego co dzieje się w
ówczesnej Szwecji, a szerzej - Europie. Dalej nawiązują do wątku
imigrantów, choć w trochę mniejszym stopniu, a wprowadzając do nowej
historii znane nam postacie wydaje się, jakby to był swoisty ciąg
dalszy.
Czy człowiek żyje, jeśli nikt na niego nie patrzy? A może żyje tylko dlatego, że ktoś go widzi?
Jak cię widzą, tak cię piszą
Książka
porusza temat stereotypu, który łączy się z pewnymi rodzajami muzyki.
Ktoś ubierający się na czarno i słuchający szeroko pojętej ciężkiej
muzyki na 99 % musi być satanistą, jeść koty, być brutalem, wandalem,
samobójcą itd. Wszelkie przejawy przynależności jednostki do subkultury
przez osoby w jej otoczeniu odbierane są negatywnie. Ten temat wydaje
się tym ciekawy, że autorzy są żywo związani z rynkiem muzycznym w swoim
kraju.
Można przeszkodzić mordercom, gdy chcą kogoś zabić, ale jak, do cholery, powstrzymać samobójców?
Epidemia
„Śmiercionośny
upominek” oscyluje wokół plagi, jaką staje się fala samobójstw. Mimo
ciszy panującej w mediach, młodzi ludzie masowo postanawiają odebrać
sobie życie. Robią to na różne, czasem wręcz wymyślne sposoby. Wszystkie
samobójstwa łączą jedynie tajemnicze kasety z muzyką, w których wielkie
znaczenie ma data urodzin konkretnych osób. Muzyka w tak makabrycznym
kontekście nabiera nowego znaczenia, staje się czymś złowróżbnym,
osnutym tajemnicą i niebezpiecznym.
Polecam!
Choć ostrzegam, że to książka dla ludzi o mocniejszych nerwach. O dziwo
słuchałam książkę w formie audiobooka i jestem zadowolona pracą lektora
- sprawił, że odczułam tą książkę jeszcze mocniej.
Brzmi intrygująco, choć i przerażająco! Z chęcią przeczytam książkę i mam nadzieję, że wywrze na mnie równie mocne wrażenie :)
OdpowiedzUsuńJest interesująco :)
UsuńZdecydowanie coś dla mnie :D
OdpowiedzUsuńMyślę, że mogłaby mnie zaciekawić. Interesująca fabuła.
OdpowiedzUsuńZ każdą kolejną stroną robi się coraz ciekawiej.
UsuńO coś dla mnie, przeczytać chcę koniecznie.
OdpowiedzUsuń