O
tym, że nie każdy „książę” jest z bajki. A szczęście często powiązane jest z
bólem…
(Spoiler)
Opis:
W
magicznym podziemnym świecie wiktoriańskiego Londynu Tessa znalazła bezpieczne
schronienie u Nocnych Łowców. Jednakże bezpieczeństwo okazuje się nietrwałe,
kiedy grupa podstępnych członków Clave zaczyna spiskować, żeby odsunąć jej
protektorkę Charlotte od kierowania Instytutem. Gdyby Charlotte straciła
stanowisko, Tessa znalazłaby się na ulicy… jako łatwa zdobycz dla Mistrza,
który chce wykorzystać jej moc do własnych celów.
Z pomocą przystojnego i autodestrukcyjnego
Willa oraz zakochanego w niej Jema Tessa odkrywa, że wojna Mistrza z Nocnymi
Łowcami wynika z osobistych pobudek. Mistrz obwinia ich o spowodowanie
tragedii, która zniszczyła mu życie. Żeby poznać tajemnice przeszłości, cała
trójka odbywa podróże do mglistego Yorkshire, do rezydencji, w której kryją się
nieopisane okropieństwa; do londyńskich slumsów i zaczarowanej sali balowej,
gdzie Tessa odkrywa, że prawda o jej pochodzeniu jest bardziej złowieszcza, niż
przypuszczała. Kiedy troje przyjaciół spotyka mechanicznego demona, który przekazuje
Willowi ostrzeżenie, uświadamiają sobie oni, że Mistrz wie o każdym ich kroku…
i że ktoś ich zdradził.
Tessa zaczyna zdawać sobie sprawę, że jej
serce bije coraz mocniej dla Jema, choć nadal dręczy ją tęsknota za Willem,
mimo jego mrocznych nastrojów. Coś jednak zmienia się w Willu, kruszeje mur,
który wokół siebie zbudował. Czy odnalezienie Mistrza uwolni Willa od
sekretów i da Tessie odpowiedzi na pytania, kim jest i dlaczego się urodziła?
Kiedy
poszukiwania Mistrza i prawdy narażają przyjaciół na niebezpieczeństwo, Tessa
odkrywa, że połączenie miłości i kłamstw może zdeprawować nawet najczystsze
serce.
http://www.mag.com.pl/ksiazka-1083--0-0-Mechaniczny_ksi%C4%85%C5%BC%C4%99.html
http://www.mag.com.pl/ksiazka-1083--0-0-Mechaniczny_ksi%C4%85%C5%BC%C4%99.html
Moja ocena: 10/10
Cassandra
Clare potrafi urzekać każdą swoją książką. Oczywiście jest to ocena typowo
subiektywna, ale w mój gust jakoś zawsze trafia. Mamy dalszy ciąg zdarzeń z „Mechanicznego
Anioła” i są one spójne, nie ma sytuacji w której możemy się pogubić.
Zaskoczenie w niektórych momentach to inna sprawa, kiedy pojawiają się momenty
napędzające właściwą akcję, a które wcześniej były w tle.
„Zaletą aniołów jest to, że nie mogą zejść na złą drogę, ich wadą zaś fakt, że nie mogą się doskonalić. Wadą człowieka jest to, że może zejść na złą drogę, a zaletą możność doskonalenia się.”
I
to dzieje się tutaj. Główni bohaterowie, zwykle pod wpływem emocji, zmieniają
się na lepsze bądź gorsze. Jednak to właśnie sfera uczuciowa stała się
podstawą, na której budowana jest akcja. W tym przypadku najsilniej oddziałuje tu
miłość. Wiele rzeczy robią dla miłości i tych których kochają, tak jak
rezygnują z czegoś w jej imię.
„Czuję jakby mnie ubyło, jakby część mnie zapadała się w ciemność, która jest dobra, szczera i prawdziwa… Jeśli będziesz trzymał ją na dystans wystarczająco długo, to czy stracisz ją całkowicie? Jeśli nikomu na tobie nie zależy, to czy jeszcze w ogóle istniejesz?”
Widzimy
tu przemianę Willa, który pod wpływem miłości do Tessy postanawia za wszelką
cenę odmienić swój los. I kiedy zaczyna mu się udawać, dogania go jego
wcześniejsze postępowanie. Gdzie odsuwał wszystkich na których mu zależało w
imię ich ochrony. To bardzo szlachetne ale się na nim zemściło. Zwłaszcza gdy
w grę wchodziła jego braterska miłość w stosunku do Jema. Jem również za sprawą
Tessy zapragnął żyć, tylko on stopniowo dorósł do tej miłości i związanej z nią
chęcią życia, zwłaszcza w obliczu wiszącej nad nim śmierci. I w tym momencie
sytuacja się zaogniła, ponieważ Tessa została rozdarta między dwoma parabatai. Zrobił
się więc typowy trójkąt miłosny i związane z nim z jednej strony radości, z
innej rezygnowanie dla większego dobra. Jednocześnie miłość pokazana jest tu
jako siła wyższa nawet od prawa, pozycji czy nie ma na nią wpływu wygląd bohaterów. Stała się
impulsem do zdrady innych ludzi na równi z łamaniem konwenansów i barier.
Zobaczymy co z tego wyniknie dalej.
Ja
czas z tą książką uważam za mile spędzony i mimo, że wiele rzeczy możemy
podpiąć pod różne schematy i że to nic nowego. To trzeba oddać, że niektórzy autorzy
potrafią nawet takie oklepane tematy i problemy, ubrać w taki sposób, by to nie
raziło a wręcz wciągało jeszcze bardziej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi niezmiernie miło za każdy komentarz. Jednakże namolnego spamu nikt nie lubi, podobnie zresztą jak "hejtingu". Jeśli chcesz kogoś poobrażać to radzę użycie tego fajnego krzyżyka w prawym górnym rogu. Komentarze tylko spamujące lub obraźliwe będą usuwane.