Szukaj na tym blogu

piątek, 14 lutego 2014

Libba Bray - "Zbuntowane Anioły"


S: Magiczny Krąg, T: 2

Opowieść podkreślająca jaką moc mają słowa. Obracamy się w świecie pełnym słów. Jak odróżnić te wartościowe i prawdziwe od kłamstwa? ...


Opis:

Gemma opuszcza Akademię Spence i wyjeżdża na ferie świąteczne do Londynu, gdzie wesoło spędza czas z przyjaciółkami, w sukniach z głębokimi dekoltami chodzi na bale i flirtuje z przystojnym Simonem Middletonem. Coraz częściej miewa jednak przerażające wizje. Pojawiają się w nich trzy dziewczyny w bieli, którym przydarzyło się coś strasznego, a zagadkę ich losu może rozwiązać tylko wizyta w międzyświecie...

http://publicat.pl/dolnoslaskie/oferta/beletrystyka-dla-mlodziezy-15/zbuntowane-anioly-magiczny-krag-2_65,6174,6097.html

Moja ocena: 7/10

„Zbuntowane Anioły” są bardzo dobrą lekturą. Pokazuje ona, jak każda sytuacja może się zmieniać w zależności od wybranej perspektywy. Jak w prawdziwym życiu mamy tu wiele egoizmu ze strony głównych bohaterek, zrodzonych głównie przez ich obawy i wątpliwości. Nie zmienia to faktu, że każdy lubi stawiać na swoim (chociaż nie zawsze czuje się na siłach). Dziewczęta zbliżyły się do siebie ale ciągle są między nimi tarcia, kiedy specjalnie robią sobie na złość, tylko po to by poczuć się lepiej. Nic dziwnego skoro bardzo się od siebie różnią.

„A jeśli zło tak naprawdę nie istnieje? Jeśli zostało wymyślone przez nas i w rzeczywistości musimy walczyć tylko z własnymi ograniczeniami? Jeśli to jest tylko ciągła bitwa między naszą wolą, pragnieniami i decyzjami?”

Wątek fantastyczny rozwija się coraz bardziej, akcja nabiera tempa. I jak można się domyślić na niektórych polach następuje postęp, w innych diametralnie zmienia się perspektywa. A sprawiedliwość i równość, walka przeciw schematom, sprowadzi na bohaterki kolejne przeszkody i nowych wrogów.

„Jeszcze dwa tygodnie do świąt, a mój nastrój pogarsza się z godziny na godzinę. Foliowy ludzik wygląda, jakby błagał, żebym jednym strzałem skróciła jego cierpienie. Coś silniejszego ode mnie każe mi ustawić kalekiego malca na stoliku i odegrać krótką scenkę.”

Język to miłe połączenie salonowych opisów współgrających z akcją osadzoną w końcu XIX w. Z drugiej strony dostajemy dawkę humoru, ironii i ciętego języka, niezbyt godnego dam z tamtego okresu.

W ostatecznym rozrachunku godna polecenia. Nie miałam z nią takiego problemu, jak w przypadku wcześniejszego tomu, który w pewnych momentach wołał o pomstę do nieba. Gdy musiałam wręcz walczyć sama ze sobą by jednak doczytać do końca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie mi niezmiernie miło za każdy komentarz. Jednakże namolnego spamu nikt nie lubi, podobnie zresztą jak "hejtingu". Jeśli chcesz kogoś poobrażać to radzę użycie tego fajnego krzyżyka w prawym górnym rogu. Komentarze tylko spamujące lub obraźliwe będą usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...