Seria:
Dom Nocy, T: 7
Moja
ocena: 5/10
„Spalona”
jest książką trzymającą poziom, a w niektórych momentach nawet
ciekawą, chociaż mimo, że czyta ja się dobrze i zawsze ma
rozbudowany wątek, to jednak jakoś mnie tak nie przyciąga. Nie
można powiedzieć, że nudzi, ale czasem staje się naprawdę
bardzo oklepana. Główny temat walki dobra ze złem został nie
tylko podkreślony, ale wręcz zwizualizowany. Poza samą fabułą,
ważniejsze są postawy które w niej można znaleźć. W tym tomie
oprócz różnych rodzajów miłości, która przewija się we
wszystkich tomach serii, ciekawsze są inne uczucia bądź postawy.
Szczególną rolę odegrało tu pojęcie honoru, ale także jak ważna
jest walka o akceptację samego siebie oraz podkreślenie, że czasem
trzeba zrezygnować z ważnej dla nas rzeczy, dla dobra innej osoby
czy ogółu.
Można znaleźć na:
http://publicat.pl/ksiaznica/oferta/beletrystyka-dla-mlodziezy-15/spalona-dom-nocy-7_64,2406,6026.html
***
Lekka lektura, ale więcej ciekawych myśli nie wzbudzała i nic więcej z niej nie wycisnę. ;) Chociaż bardzo pasuje mi do niej poniższy utwór:
Anneke van Giersbergen - "Shooting for the Stars"
„Mówią,
że życie jest skomplikowane
Mówią, że miłość jest przereklamowana
Nic nie jest tylko czarne albo białe
I nie ma mowy, żeby nam się to udało
Chyba, że przestaniemy udawać:
Wszystko będzie w porządku
Nie chcę odejść
Chcę zostać tu w tym życiu”
Mówią, że miłość jest przereklamowana
Nic nie jest tylko czarne albo białe
I nie ma mowy, żeby nam się to udało
Chyba, że przestaniemy udawać:
Wszystko będzie w porządku
Nie chcę odejść
Chcę zostać tu w tym życiu”
Chyba sobie odpuszczę w takim razie, tylko, że to seria, więc ciężko odpuścić jeden tom, ale póki co zapoznam się z pierwszym i zobaczę co dalej :)
OdpowiedzUsuń