S: Millennium; T: 1
„ -
Wszyscy mają tajemnice (…). Chodzi tylko o to, żeby odgadnąć,
na czym polegają.”
Opis:
Pierwsza
z trzech książek w serii Millennium Mężczyźni,
którzy nienawidzą kobiet – debiut Stiega Larssona to
niezwykła historia kryminalna, napisana z ogromnym wyczuciem
współczesności, skutecznie, dokładnie i profesjonalnie.
Larsson udowadnia, że ma niezwykle rozległą wiedzę i równie
wielką przenikliwość. Dzięki temu jego fabuła staje się bardzo
wiarygodna. Autor ma fantastyczną zdolność jednoczesnego
prowadzenia wielu skomplikowanych wątków, które błyskotliwie
wiąże ze sobą. To pierwsza z trzech książek o Mikaelu
Blomkviście i Lisbeth Salander.
Dziennikarz
finansowy i wydawca magazynu Millennium Mikael Blomkvist ma
przyjrzeć się starej sprawie kryminalnej sprzed czterdziestu lat,
kiedy to Harriet Vanger znika bez śladu. Do pomocy dostaje Lisbeth
Salander, młodą, intrygującą outsiderkę i utalentowaną
hackerkę komputerową. Blomkvist i Salander tworzą niezwykłą
parę i fantastyczny team. Wspólnie szybko wpadają na trop
mrocznej i krwawej historii rodzinnej.
Moja
ocena: 10/10
Interesująca,
bardzo rozbudowana historia, która wciąga i nie pozwala oderwać
się na wiele godzin. Słyszałam o niej wiele dobrego, ale nie
nastawiałam się jakoś szczególnie. Filmu na jej podstawie również
nie widziałam. Stwierdziłam, że ocenię ją sama, nie opierając
tylko na tym jak dobrze jest ogólnie odbierana. Zaskoczyła mnie
bardzo pozytywnie i teraz nie dziwię się pozytywnym ocenom.
Wpasowała się w mój gust jak ulał. Trzymała w napięciu przez
cały czas. Tym samym moja ocena nie może być inna, ma bowiem
wszystko to czego oczekuję po dobrej lub wręcz bardzo dobrej
książce. Akcja, warte uwagi tematy, różnorodni bohaterowie.
Autor
nie bał się przedstawić bardzo poważnych jak i kontrowersyjnych
tematów. Nie upiększa niczego. Mamy duże pieniądze, intrygi i
konflikty, nienawiść. Tytuł w stu procentach pasuje do całości
książki. Poznajemy wielu bohaterów, w których w ten sposób można
by opisać. Każdy z nich wpisuje się w ocenę mrocznej i
destrukcyjnej strony człowieka, z którą wiąże się nie tylko
przemoc sama w sobie ale zdolność manipulacji otoczeniem, wiara w
słuszność własnych przekonań czy inne pojmowanie wartości
moralnych. Jest to bardzo pouczające i wymusza zastanowienie.
„Chłopak został, że tak powiem, ukształtowany przez ojca.
- Gówno prawda. - odpowiedziała (…).
Jej głos stwardniał nagle jak kamień. (…) W jej stanowczym spojrzeniu nie znalazł ani cienia współczucia.
- (…) miał dokładnie taką samą szansę wycofania się jak każdy inny człowiek. Dokonał wyboru. Mordował i gwałcił, ponieważ lubił to robić.”
Mamy
dwoje głównych bohaterów, których losy splatają się ze sobą. W
moim odczuciu w niektórych momentach reprezentowali oni sprzeczne ze
sobą spojrzenia będące wstępem do podziału zachowań mężczyzn
i kobiet . Tak jak Mikael próbował w jakiś sposób bronić i
dochodzić przyczyn pewnych zjawisk dotyczących tych konkretnych
mężczyzn, Salander ma bardziej radykalne i proste spojrzenie. Jako
kobieta nie daje rozgrzeszać tych, którzy jej zdaniem na to nie
zasługują.
Książka bardzo
mi się podobała i z czystym sercem mogę polecić ją dalej.
***
Foster the People - "Coming of age"
ciągle przede mną niestety...
OdpowiedzUsuń... ale kiedyś przyjdzie czas na jej przeczytanie ;)
UsuńJuż od dawna mam ochotę przeczytać Millenium.Muszę się przekonać na własnej skórze, co jest takiego w tej powieści.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się pomysł z dodawaniem piosenki na końcu wpisu. Foster the People - jestem na tak! :)
Polecam. Rzeczywiście nic nie zastąpi własnych doświadczeń z książką. Jesteś pierwsza osobą, która w ogóle skomentowała muzyczny pomysł. Dziękuję i ciesze się, że się podoba :)
Usuń